Winnica założona w 1991 roku przez Vaclava Trpelke znajdująca się w Dolnych Kounicach. Dziś o wielkości około 30 hektarów zarządzana wspólnie z Lubosem Oulehlą. Miasteczko Dolni Kounice od XII wieku słynie z uprawy winorośli i przerabiania jej na wino. Związane jest to oczywiście z miejscowym klasztorem Rosa Coeli co możemy zauważyć na etykiecie wina. Tutejsze gleby na bazie granodiorytów Masywu Czeskiego nadają winom ich oryginalnego charakteru. Graniodioryty to skały magmowe typu głębinowego o strukturze drobnokrystalicznej. W skład graniodioryty wchodzą między innymi kwarc, plagioklazy i biotyt, a także w mniejszych ilościach ortoklaz, muskowit, amfibole i apatyt. Graniodioryty występują w Polsce na Dolnym Śląsku, na Morawach, ale także w obrębie Alp Centralnych.
Za Wino z Moraw, gdzie znajdziecie tą morawską butelkę: „Eleganckie wino, które Lubos Oulehla stworzył z myślą o żonie, kiedy prasuje”. Sprawdźmy zatem jak winiarz widzi swoją żonę podczas pracowania. Wino o barwie truskawkowego kompotu babci. W nosie truskawkowe żelki i wiśnie. Bardzo aromatyczne, żywe. W ustach dobrze zbalansowana kwasowość. Nie ma tu mowy o różowej landrynie. Są dojrzałe czerwone porzeczki i wiśnie. Na finiszu kwasowość jeszcze wyraźniejsza oraz pojawia się słonawy akcent. Wino jest bardzo orzeźwiające, ale przy tym dobrze ułożone. Jeśli Pan Oulehla naprawdę porównuje je do żony podczas prasowania to z pewnością nigdy nie chodzi w pomiętej koszuli. W tej półce cenowej, konkurującej z marketową ciężko o coś lepszego.
Cena: 26zł
Skala ocen: 1 – niepijalne, 2 – pijalne, 3 – polecane, 4 – znakomite, 5 – niezapomniane
Źródło wina: Zakup własny autora w sklepie internetowym winazmoraw.pl
Skomentuj