Można wymyślać różne rzeczy, tartę z kurkami, którą wczoraj prezentowałem, zupę krem z kurek, nadzienia do faszerowania w których skład wchodzą te grzyby, jednak najprostsze kurki w śmietanie to coś co muszę zrobić zawsze, gdy mam te żółto-pomarańczowe cudeńka.

Składniki: (na około 4 porcje)
Na kurki w śmietanie:
- 500g kurek
- duża cebula
- 4 łyżki masła
- 600ml śmietanki kremówki
- sól
- świeżo mielony czarny pieprz
Na pieczone puree ziemniaczane:
- kg surowych ziemniaków
- 50g masła
- 80ml mleka
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól
- świeżo mielony czarny pieprz
Oczyść kurki płucząc je w wodzie. Pozostaw do ocieknięcia. Obierz i drobno posiekaj cebule. Na patelni rozpuść masło i wrzuć na nią cebulę. Podsmaż ją do zarumienienia na średniej mocy palnika. Po tym czasie dodaj kurki i duś je przez około 15-20 minut na małej mocy. W międzyczasie obierz ziemniaki. Pokrój je na mniejsze części i wstaw w osolonej wodzie do ugotowania. Do kurek wlej śmietankę kremówkę i redukuj sos powoli na małej mocy palnika. Co jakiś czas mieszając tak by nic nie przywarło do patelni. Gdy ziemniaki się ugotują odcedź je z wody i wstaw je jeszcze na kilka sekund na gaz tak by wyparowały jej ostatnie drobinki. Następnie zdejmij je z gazu i za pomocą praski przeciśnij je dokładnie. W rondelku podgrzej mleko i masło tak by się rozpuściło. Nie dopuść jednak do wrzenia. Dodaj gałkę muszkatołową i świeżo mielony pieprz. Gdy masło się rozpuści przelej zawartość rondelka do utłuczonych ziemniaków i dokładnie je wymieszaj. Nastaw piekarnik na 180 stopni, a w międzyczasie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyłóż puree. Możesz wyłożyć je po prostu łyżką i zadbać o równy poziom tak by równomiernie się upiekło lub za pomocą szprycy do tortów stworzyć oczekiwane kształty. Puree na blaszce wstaw do piekarnika i piecz przez około 30 minut aż z wierzchu zrobi się kruche i chrupiące. W międzyczasie sos powinien się już zredukować. Nałóż na talerze i życzę smacznego!
By być na bieżąco z nowymi wpisami zaobserwuj bloga w mediach społecznościowych!
Skomentuj